Okulary. Pytanie. Nagroda…

Okulary są dodatkiem, który w bardzo dużym stopniu wpływa na postrzeganie osoby je noszącej. Nic dziwnego: znajdują się na twarzy, więc są nie do przeoczenia. Z drugiej strony jeśli ktoś nosi okulary na stałe, to są one tak naturalnym elementem jego wyglądu, że przestaje się zwracać na nie uwagę. Jednak nawet wtedy nie przestają być bardzo istotnym elementem. Trzeba tylko pamiętać, że okulary mogą zarówno poprawić, jak zepsuć ogólne wrażenie…

Nie będę dziś pisał wiele o okularach bo zrobił to perfekcyjnie inny Facet na swoim blogu. A, że z dobrych rzeczy należy korzystać, skoro więc jest to już napisane to polecam. Początek powyżej, a niedzielę podam linka do całego tekstu i świetnymi zdjęciami. To będzie dodatkowa nagroda dla wszystkich , którzy zerkają na mojego bloga „Facet Normalny”. Ja mam zagadkę dotyczącą okularów zamieszczonych na zdjęciach.

IMG_6030Z racji mojego zużytego wzroku przez patrzenie na ten „Piękny Parszywy Świat” moje oczy tego nie wytrzymały i trochę ich ostrość zmalała.. Aby wyłapać niuanse oglądanego widoku noszę czasami okulary korekcyjne. W 1991 roku kupiłem w Niemczech dwie pary oprawek, które służą mi do dzisiaj. Wtedy wychodziły z mody, bo królowały prostokąty. Ale jak widać ostatnio po zdjęciach w mediach takie modele doczekały się ponownego powrotu na „salony”. No może na oczy.
A ja osobiście się bardzo cieszę bo dzięki temu mam okulary modne, trendy lub na czasie, jak Kto woli. Proszę uwierzyć bardzo często mam miłe „uwagi”, typu ”świetne okulary” Proponuję zatem poszperać w szufladach może leżą tam okulary, które znowu są modne…A jak znajdziecie to przyślijcie zdjęcie. Najciekawsze pokarzę na blogu.

IMG_6026A teraz pytanie:
„Kto jest projektantem tych okularów i jakie sport uprawiał” .

Dla ułatwienia dodam. To znana Persona w świecie projektowania ubiorów, szczególnie sportowych. Przedstawione zdjęcia okularów sote wszystko Wam powiedzą. Trzeba tylko na to wszystko popatrzeć, może przez „różowe okulary”.  Miło będzie jeśli zechcecie pobawić się trochę w zgadywankę…A dla osób, które wezmą udział w tej zabawie przygotowałem niespodziankę.
Zgadywanka trwa do niedzieli 21 września do godz. 17:00. Miłej zabawy

 

 

 

” 21+ ” Życie Facetów…

Życie Facetów. Prawda czy fikcja…

Ocenę pozostawiam Wam…

Fraszki Trzy:   „Życie Faceta Normalnego”

Rano wstaję piję kawkę potem sobie palę trawkę
I tak leci, leci, leci, jest rodzinka dwójka dzieci
Potem sobie jem śniadanie, wkładam na siebie ubranie
Wsiadam na swoja maszynę i jadę po mą dziewczynę
Z tą dziewczynką bara, bara, pięknie gra moja fujara
I tak leci, leci, leci, jest rodzinka dwójka dzieci

Po tej wielkiej mej uciesze wracam w domowe pielesze
Kupię dzieciom prezenciki, żonce też nowe buciki
I tak leci, leci, leci, jest rodzinka dwójka dzieci

Potem z dziećmi pofigluję, żonka obiad przygotuje
A wieczorem po kolacji i ocenie sytuacji
Teraz z żonką bara, bara, znów pracuje ma fujara
Żonka stara się jak może – ja pracuję na „ugorze”
I tak leci, leci, leci, jest rodzinka TRÓJKA dzieci

Zbigniew Nora Piasecki

Kurnik — kopia

Rys. Jacek Woźniak

 

„Wykochane Kobitki ”

Różnie to już w życiu bywa, raz jest ruda, a raz siwa
Są też w życiu i czarnulki, matki, siostry, oraz córki
Dużo w życiu wykochałem, choć na wygląd też zważałem
Czy to stare czy, to młode wręcz patrzyłem na urodę
Trzeba kochać tak jak leci, lecz nie robić dużo dzieci
W kondomikach, lub przerywać, ale Wszystkie wykochywać !

Zbigniew Nora Piasecki

rysunek_85-jacek_wozniakRys. Jacek Woźniak

 

„Relaks”
Siedzę sobie pije piwko, piękna „dupka” naprzeciwko
Ona też browarek wali, jest po trzecim i na fali,
Piękne piersi pokazuje, dupką tez mnie kokietuje
Ja się ślinie i podniecam i małego jej polecam
Ona małym się zajmuje, ja natomiast się luzuję

Zbigniew Nora Piasecki

Taniec JWRys. Jacek Woźniak

Piłkarze – Faceci czy Błazny. Mecz Polska Niemcy to byli Piłkarze i Faceci

Przed meczem Niemcami zastanawiałem się jakie to sztuczki teatralne i błazenady mają przygotowani piłkarze i w jakim stylu znowu zagrają. Co odwodzi mnie skutecznie od kibicowaniu i oglądaniu piłkarskich spektakli/ Pisałem o tym w tekście /„Piłkarze – Faceci czy Błazny. Piłkarki to jest to” – poniżej/ No i mocno się „rozczarowałem”  in plus.

Tenis – Kobitki z charakterem i nie tylko…

NY Tenis

6:3 6:2 To wynik meczu w drugiej rundzie US Open 2015 Agnieszka Radwańska- Magda Linette. Mecz pokazano od wyniku 4:2 dla Agnieszki, więc nie wiem jaka była gra, do tego wyniku. Krakowianka prowadziła w pierwszym wygranym secie nawet 4:0. Kilka moich zdań na temat dziewczyn i tego meczu. Oglądałem go z dużym zainteresowaniem. Od pewnego czasu kibicuje tenisistce z Poznania. Typowałem Ją nawet na zwyciężczynię tego polskiego pojedynku tenisowego w tegorocznym US Open. Co za tym przemawiało wg mojej znajomości tematu.

Jaś – Facet Normalny do Parlamentu…

Przemyślenia…

Muszę to napisać, bo zbliżają się wybory, a ja nie wiem na kogo głosować, kto ma otrzymać mój głos, moje poparcie i komu mogę zaufać. A przede wszystkim, kto zasługuje w mojej ocenie bardziej na miano Faceta Normalnego – Jaś czy nasi „faceci obecni politycy”. No i znalazłem. Jaś to mój kandydat.

Krótka prawdziwa historia i czas obecny

Jaś mężczyzna około sześćdziesięcioletni. Jest niesprawny „umysłowo”. Około pół wieku przebywa w zakładzie opiekuńczym. Jaś jako dziecko został tam umieszczony przez rodziców. Nie wiem dokładnie jakie były powody takiej decyzji, bo w tej wielodzietnej rodzinie nie był jedynym, który taką „cechę” posiadał. Wtedy go widziałem po raz ostatni jako dzieciaka, jeżdżąc na wakacje do rodziny mojego taty.

Ale stało się i czasu nie da się cofnąć i nie chcę tego oceniać. Z informacji, które posiadam, przyjeżdżał na wakacje do rodziny, ale podobno po miesięcznym pobycie sam zaczynał pakować swoje rzeczy, co było sygnałem, że chce wracać do zastępczego domu, myślę, że już „rodzinnego” w jego świadomości. Po kilkudziesięciu latach spotkałem Jasie na pogrzebie jego mamy.

Facet w garniturze, siedział w ławie kościelnej, rozglądając się trochę po ludziach. Poznałem go, bo jest podobny do swojego brata. Kiedy na cmentarzu chowano trumnę, w oczach Jasia pojawiły się łzy. I to mnie kompletnie rozbiło. Uświadomiło mi, że Jaś ma swoją świadomość i uczucia. Może, został skrzywdzony przez rodziców, ale swoje czuł, może nawet ból po stracie mamy, którą de facto stracił 50 lat wcześniej.

Po pogrzebie nie wytrzymałem i porozmawiałem z Jego obecną opiekunką, która go przywiozła na pogrzeb. Powiedziała mi, że jest małomówny, ale pogodny i często sobie podśpiewuje. Jest uczynny, pomaga innym mieszkańcom ośrodka, jest bardzo pracowity. Ten Facet nikogo w życiu nie oszukał nie skrzywdził. Ma same ludzkie pozytywne cechy. Kiedy Ona kończy pracę, Jaś, a może już dawno Jan, stoi na schodach ośrodka i czeka, aż ona się odwróci i mu pomacha ręką na pożegnanie. Wtedy wraca spokojnie do budynku. Ma zatem też swoje uczucia, może miłości mężczyzny do kobiety. /Pani opiekunka to bardzo atrakcyjne kobieta, uwierzcie mi na słowo/

Porównanie

Teraz ta spora część polityków, parlamentarzystów. Ci pseudo faceci w mojej powiedzmy subiektywnej ocenie. Ta męska elita polityczna, która w swojej samoocenie ma „wysoki” iloraz inteligencji. Tylko, gdzie i jak go wykorzystują? Do pchania się do władzy, do obiecywanie gruszek wyborczych na wierzbie, które nigdy nie wyrosną. Do robienia przekrętów. Do rozliczania nienależnych delegacji. Do łakomienia się na grosze, kiedy pobierają sowite wynagrodzenia, a sale sejmowe świecą pustkami podczas obrad. Ale są pełne kiedy chodzi o głosowanie za „władzą”. Kiedy obrzucają przeciwników błotem, nie mając merytorycznych argumentów na ich pokonanie etc. etc. etc. Dla Jasia wyjaśnienie: to znaczy: itd. itd. itd.

„Jasie” do Sejmu i Senatu. Dlaczego nie?!

Jasie przynajmniej nie będą przeszkadzać Nie będą pracować nad durnymi ustawami, które nic nie dają. Bo gospodarka poradzi sobie lepiej sama jak się jej nie przeszkadza Nie potrzebne będą pseudo pomocne uregulowania typu firma w jeden dzień /a co dalej?/. Ustawy, które nic nie ustalają poza dbaniem o pozostaniem ustalających, na stołkach- ławach parlamentarnych na następną kadencję. A jeżeli nawet uchwalili by jakąś kontrowersyjną ustawę rodzaju „Frankowiczów”, wg mnie niesprawiedliwą społecznie, to z pomocy serca, a nie populizmu. Może czas na zmiany „facetów” z ław parlamentarnych. Myślę, że wszyscy będą zadowoleni, no z wyjątkiem tych pseudo facetów z wysokim „ilorazem inteligencji”, którzy mamią społeczeństwo, manipulują nim za pomocą mediów i skłócają ludzi o różnych poglądach politycznych i światopoglądach.

A zatem powtarzam: Janowie do Parlamentu

To Oni w mojej ocenie ze swoją „ograniczoną inteligencją” zasługują bardziej na miano „Faceta Normalnego”, godnego zasiadania w ławach parlamentu, aniżeli Wy Panowie Parlamentarzyści z „zawyżonym ilorazem inteligencji” i swoją wysoką samooceną.

002

Zbigniew Nora Piasecki

 

Faceci w krótkich spodenkach, tak czy nie?

Osobiście je często noszę, oczywiście w dni, kiedy na to pozwalają temperatury. Ale jeśli mogę, to staram się w miarę możliwości jakoś je dopasować do innych części garderoby. Rodzajem, kolorystyką, czy miejscem, gdzie właśnie się wybieram. I chociaż dochodzą do mnie sygnały, że biegam po mieście w krótkich spodenkach, jak młodzieniaszek to mam to powiedzmy gdzieś.

03 — kopiaI tu moja mała sugestia: Faceci jest pewna granice tych krótkości tak w jedną czy drugą stronę. Ja osobiście nie trawię tzw. rozmiarów ¾, czyli spodni za kolano. Nie wiem kto wymyślił taką długość szortów, ale widzę je nadal u facetów. Może to był tenisista Rafael Nadal, który przez pewien okres swojej kariery sportowej w grał w takiej długości spodenkach. Mnie to irytowało, ale miał swoich naśladowców wśród grających w tenisa. Może to podpatrzyli producenci tej części garderoby i z kortów tenisowych przenieśli na ulice. Dodali jeszcze na moich oczy nieszczęście, kieszonki boczne w dolnej części nogawek. A te wypchane różnymi atrybutami, jak portfele czy telefony, wyglądają jak siatki z zakupami przyczepione do nóg, szpecąc jeszcze bardziej te krótkie spodnie tylko chyba z nazwy.

Panowie, jak krótkie, to przed kolanem stop. I jeżeli mają już te nieszczęsne kieszonki to starajcie się do nich nie pakować na maksa, bo poobijają Wam kolana. No i jeszcze obuwie: klapki, sandały, adidasy, mokasyny – jak najbardziej. Tylko zwróćcie uwagą na dóbr obuwia do spodenek.

I jeszcze mała, a może DUŻA RADA. Zanim włożycie klapki, czy sandały, to sprawdźcie swoje stopy. Bo nawet najlepsze markowe rzeczy spalą Was w oczach kobitek, jak nie zadbacie o paznokcie czy pięty. A może dbajcie o nie przez cały rok, żebyście w kontaktach z kobietami mogli śmiało ściągać „stop l’amour”

P.S. Klika fotek zrobionych tak na szybko, może komuś pomogą.
spodenki2

spodenki3

spodenki5

spodenki1

IMG_5405Zbigniew Nora Piasecki

Ku Waszej uciesze

FNPrzyjaciele, Wrogowie, Znajomi, Obcy. Dużo się u mnie działo, więc się nie pisało. Ale to nadrobię, jak się z tym obrobię. I wkrótce przyspieszę, Ku Waszej uciesze. I mojej radości, oraz ogólnej ludzkiej potomności…  Wkrótce ciekawe wpisy wg mojej subiektywnej oceny, oraz niespodzianka w postaci stylizacji ubioru, to wrzesień /kruca bomba mało casu/…

Zbigniew Nora Piasecki

Prawdziwych pseudo przyjaciół poznajemy w „sukcesie”

IMG_5407Kobitki, Faceci, Przyjaciele, Znajomi, Obcy, Wrogowie też. Jeżeli w jakimś stopniu uważacie, że moja inicjatywa jest do pozytywna, że ją popieracie, czasem z niej coś wyniesiecie, czy skorzystacie, czy choćby się wam podobają kolory,  to proszę abyście kupowali koszulki „Facet Normalny”. Żeby już nie trzeba było słuchać po raz kolejny zdartej płyty Budki Suflera „znowu w życiu mi nie wyszło”…

Odzyskać uśmiech na twarzy dziecka

Obraz 026Jak chodzisz Fajtłapo. To niedawno usłyszane słowa „Tatusia” do kilkuletniego synka, gdy Ten potknął się na deptaku spacerowym. Ojcowie -Nie wiem jak odbierzecie ten tekst. Nie jest on mój i nie pamiętam, kto jest jego autorem, ale postanowiłem go zamieścić. Może pozwoli niektórym z Was na uniknięcie błędu w swoim postępowanie wobec własnych pociech.
Mnie kiedyś pomógł, i uświadomił aby powiedzieć przepraszam, chociaż po latach.
Ale wierzcie, poczucie mniejszej czy większej winy, czasami powraca.

Dlatego też proponuję niektórym z Was, którzy to dostrzegą, zmienić swoje postępowanie. Nie uważajcie , że to nadszarpnie Wasze Ego, czy Autorytet w oczach dzieci. Wręcz odwrotnie odzyskacie uśmiech na ich twarzach kiedy Was zobaczą, a czasami nawet utraconą miłość. A w moich skromnych oczach miano „Faceta Normalnego”.
Wiem , że są wakacje i może tekst trochę nostalgiczny, ale ogarnęła mnie jakaś zaduma i dlatego go publikuje.

Ojciec zapomina
Posłuchaj, synu! Mówię do Ciebie kiedy śpisz, z małą łapką zwiniętą pod policzkiem i jasnymi loczkami przyklejonymi do wilgotnego czoła. Przyszedłem do twojego pokoju, sam nie zauważony przez nikogo. Kilka minut temu, kiedy czytałem w bibliotece gazetę, przetoczyła się przeze mnie dusząca fala wyrzutów sumienia.
W poczuciu winy stoję przy twym łóżku.
Oto, co myślałem, synu. Stałem się powodem twojego cierpienia. Zrugałem Cię kiedy szykowałeś się do szkoły, ponieważ ledwie przetarłeś twarz ręcznikiem. Kazałem ci prosić o pozwolenie, byś nie musiał czyścić butów. Krzyknąłem ze złością, gdy upuściłeś coś na podłogę.

Przy śniadaniu też wytknąłem ci błąd. Rozlałeś coś. Pośpiesznie przełykałeś jedzenie. Zbyt grubo posmarowałeś chleb masłem. A potem, kiedy zacząłeś się bawić, zaś ja szykowałem się do wyjścia odwróciłeś się i krzyknąłeś:- Do widzenia, tato! Spojrzałem na ciebie spod oka i w odpowiedzi powiedziałem jedynie:- Nie garb się!

Wszystko zaczęło się od nowa późnym popołudniem. Zobaczyłem cię już na drodze. Na klęczkach grałeś w kulki. Miałeś dziurawe skarpety . Upokorzyłem cię przy kolegach, karząc ci maszerować przed sobą do domu. Skarpetki były drogie-gdybyś sam musiał je kupić bardziej byś o nie dbał. Wyobraź sobie synu tak pomyślałem.
Czy pamiętasz, jak później, kiedy czytałem w bibliotece, wszedłeś nieśmiało, z wyrazem bólu w oczach? Kiedy spojrzałem znad gazety, stałeś w drzwiach, wahając się czy wejść. – Czego znów chcesz?- warknąłem.

Nie odpowiedziałeś. Tylko przebiegłeś przez pokój jak burza i zarzuciłeś mi ręce na szyję, i pocałowałeś mnie a twoje małe raczki zacisnęły się z uczuciem, które Bóg zaszczepił w twoim sercu i którego nie mogła zabić nawet moja oschłość.
A potem już cię nie było – twoje nóżki tuptały na schodach.

Tak, synu wkrótce potem gazeta wysunęła mi się z rąk i pochwycił mnie okropny, chorobliwy strach. Cóż za nałóg mną owładną? Nałóg wynajdywania błędów i dawania reprymend – tak jakbym zapomniał, że jesteś tylko chłopcem. Ale nie dlatego, że Cię nie kocham. To dlatego, że zbyt wiele od ciebie wymagałem. oceniałem cię na miarę moich własnych lat.

A tyle było w twoim zachowaniu prawdy, dobra i delikatności. Twoje małe serduszko jest tak wielkie jak brzask nad wzgórzami. Było to widać kiedy wbiegłeś, by spontanicznie pocałować mnie na dobranoc. Nic więcej nie liczy się tej nocy, synu.

Przyszedłem pod osłoną ciemności do twojej sypialni i klęczę tu zawstydzony!
To kiepska pokuta. Wiem, że nie zrozumiałbyś tego wszystkiego, gdybym przyszedł do ciebie za dnia, kiedy nie śpisz. Ale jutro będę prawdziwym tatą! Będę twoim kumplem i będę płakać gdy ty płaczesz i śmiać się gdy ty się śmiejesz.
Ugryzę się w język kiedy przyjdą słowa zniecierpliwienia .

Będę wciąż sobie powtarzał jak zaklęcie: „On jest tylko chłopcem małym chłopcem!”
Chciałem widzieć w tobie mężczyznę. A jednak teraz, kiedy skulony śpisz na swoim posłaniu, widzę że wciąż jesteś dzieckiem.
Żądałem zbyt wiele, zbyt wiele.

Dla Tych których do końca nie przekonuję mój wpis polecam film „Pręgi” w reżyserii Magdaleny Piekorz z Michałem Żebrowskim i Janem Fryczem w rolach głównych.
PS. fajtłapa: «człowiek niezaradny i niezdarny»
Zbigniew Nora Piasecki

 

Faceci: Deski na wodę, bo Kobitki Was przepłyną!

facet22Po powrocie z Helu, gdzie widziałem dużo osób obojga płci uczących się pływać na desce z żaglem, stwierdziłem, że windsurfing jeszcze nie przegrał rywalizacji z kitesurfingiem i to mnie skłoniło do opublikowani tego tekstu.