„Pieniądz i …. rządzi światem”…
Wszyscy dobrze wiecie… „Co” rządzi na świecie…
„Pieniądz i Dupa rządzi światem”…
Wy Faceci dobrze wiecie… „Co” tu rządzi na tym świecie… Nie są żadne to banały… Ni negacja ni pochwały…Ale wszyscy to pragniecie… By porządzić na Tym świecie…Choć przez chwile zakosztować… Jak to fajnie dominować…
Zbigniew Nora Piasecki
Pieniądz…
Do 2016 r.1 procent najzamożniejszych będzie miał w swoich rękach połowę światowego bogactwa…
To kategoria która długo czekała na pierwszy wpis… To nie znaczy, że nie lubię pieniędzy… Wręcz odwrotnie… Ale tak to już z Nimi jest… Przychodzą… Odchodzą… Przychodzą… Jak kobiety… No to może trzeba je zachęcić… I coś o „Nich” napisać… To może przyjdą… / * a może jak „leniwe” /Na początek co się mówi o pieniądzach… A potem może małe uzasadnienia do przedstawionych „powiedzeń”…
8 MARCA… „Dzień Kobiet”…
Kobiety…
Z kobietami to różnie bywało…
Trochę jak dwóch Facetów Normalnych to zaśpiewało…
Tak my Faceci… Kochamy Wasz Umysł i Ciało…
Zbigniew Nora Piasecki
Zima… Trzyma…
Zima… Trzyma…Ale tylko w wybranych przez „Pana” miejscach. Trzeba trochę poszukać, to i na pogórzu można jeszcze pojeździć na nartach… To chyba ostatnie podrygi tego białego „Coś” co lubią narciarze, w przeciwieństwie do drogowców i „Miłośników” domku w Karkonoszach…W tym przypadku nie ma konfliktu bo na Magurę Małostowską dojechałem po czarnym asfalcie, a na stoku to już jak na załączonym obrazku 27 luty 2016.
A wkrótce to już tylko jazda na Kasprowym i Zakopane gdzie jakiś czas temu odbyłem bardzo sympatyczną rozmowę z Andrzejem Bachledą. Wierzcie mi… To niemałe przeżycie dla amatora narciarstwa…A Pan Andrzej Bachleda to… Facet Normalny… Okazał się…
Andrzej Bachleda-Curuś na Igrzyskach Olimpijskich
Informacje o ośrodku:
SKI PARK MAGURA – to nowoczesny kompleks narciarki na zboczu Magury Małastowskiej (powiat gorlicki, Małopolska) oddany po gruntownym remoncie do użytku z końcem 2010r. Stok Magury Małastowskiej jest jednym z najdłuższych stoków narciarskich w południowo-wschodniej Polsce. Kolej linowa Magura jest wyciągiem krzesełkowym o przepustowości 2200 osób na godzinę.
Trasa narciarska ma długość 1400 m, a różnica wzniesień wynosi 260 m. Sztuczne dośnieżanie i ratrakowanie oraz oświetlenie znakomicie poprawia warunki na stoku. Restauracja, serwis, wypożyczalnia sprzętu, szkoła narciarska „Magura” uzupełniają atrakcyjność tego miejsca .
Zbigniew Nora Piasecki
Kasprowy Wierch…
Konkurs…Kasprowy Wierch…To prawidłowa odpowiedź…
Jeden szczyt o alpejskim charakterze w Polsce…
Kasprowy Wierch nazywany jest świętą górą narciarzy polskich. Choć obecnie mamy do dyspozycji wiele możliwości szusowania w wielu miejscach Europy – od Strzyżowa po lodowce Alp, wielu narciarzy przynajmniej raz w sezonie jeździ na Kasprowym. Może przyciągają ich dwie przestronne, szerokie i piękne trasy narciarskie nie zawsze i tylko częściowo równane ratrakiem w kotle GĄSIENICOWYM i w kotle GORYCZKOWYM.
Kasprowy Wierch (1987 m.n.p.m.) to szczyt w Tatrach Zachodnich, dostępny turystycznymi szlakami z Zakopanego. Można na niego wyjechać również kolejką linową z Kuźnic. Ten środek transportu wybierają narciarze, którzy zimą chcą pojeździć w Tatrach. Gdy wagonik wywiezie nas na szczyt, mamy do dyspozycji 2 trasy narciarskie po obu stronach Kasprowego Wierchu.
Jedna z nich wiedzie stokiem zachodnio-północnym opadającym do Doliny Goryczkowej. Jest to trasa bardzo zróżnicowana, i przez to atrakcyjna. Ze szczytu dość wąskim trawersem zjeżdżamy do właściwej trasy. Pod nami świetny, dość stromy i szeroki stok, gdzie zaawansowani narciarze odnajdą satysfakcję. Stromizna maleje po kilku szusach i bystry stok zmienia się we wspaniały szeroki teren o niezbyt dużym nastromieniu. Stąd jedziemy dalej 2 wariantami. Jeden z nich to wąska, stroma „szyjka”, drugi jest łagodniejszy i szerszy. Dalej szeroka i dość płaska „nartostrada” wyprowadza nas na tzw. „patelnię”, czyli charakterystyczne wypłaszczenie, gdzie niektórzy lubią złapać oddech. Następnie kilkoma wariantami możemy zjechać do dolnej stacji kolei krzesełkowej, którą ponownie wyjeżdżamy na górę. Natomiast jeśli chcemy zjechać na sam dół, do Kuźnic, mamy do dyspozycji wygodną nartostradę.
Druga trasa, opadająca ze szczytu do Kotła Gąsienicowego, nie jest tak urozmaicona, za to zaczyna się słynną „ścianką”. Ze stromizny będą zadowoleni najbardziej wymagający narciarze. Nastromienie maleje wraz z wysokością, jednak do samego końca, czyli dolnej stacji kolei krzesełkowej stok jest „konkretny”. Jeśli z Kotła Gąsienicowego chcemy zjechać do Kuźnic, możemy skorzystać ze świetnego szlaku narciarskiego, urozmaiconego i dosyć „pokręconego”. Najpierw zjeżdżamy do schroniska „Murowaniec”, następnie podchodzimy w rejon Karczmiska (niebieskim szlakiem) i tu pomarańczowy znaj skieruje nas na szlak narciarski
Na trasie treningowej na Kasprowym Wierchu przed FIS 1939.
Fot. J. Franaszek
Zbigniew Nora Piasecki
PS. Trafnych odpowiedzi nie było…Koszulki nie wyślę pocztą…
Gdzie ten śnieg…Pytanie… Nagroda…
Konkurs do niedzieli 15 lutego 2016 do godz. 17:00.
Śniegu jak na lekarstwo, a może nawet mniej. Proponuję zatem dla miłośników narciarstwa i nie tylko małą zabawę, a mianowicie konkurs Na zamieszczonych zdjęciach jest stok w znanym kurorcie europejskim.
Pytanie: Proszę podać nazwę góry i trasy...
Nagroda: Pośród poprawnych odpowiedzi wylosuję trzy koszulki „Facet Normalny” Odpowiedzi proszę przesyłać na adres: facetnormalny@onet.eu
PS. Zdjęcia przyprószone znakiem czasu…
Zbigniew Nora Piasecki
„Formy i Treści”…
Czy to w głowie się Wam mieści… /Tylko dla Facetów 21+/
„Ona” idzie już na górę by polepszyć koniunkturę…
Ja zostaję więc, na dole ale dalej Ją p……ę,
Takie to są przyjemności, naszej ludzkiej popędności,
Są też inne lecz mniej znane, bo przez kościół / ludzi / zakazane…
Można kochać więc w d….a, choć nie „Każda” na to zwala…
Można również między c…, i z rozkoszą na jej lice…
Dobrze, że są takie chcice, raz w d….a raz w macice…
Taka różność „form i treści” w głowach ludziom też się mieści,
Ale boją się próbować by na hifa nie chorować.
Były syfy, teraz hify, róbmy sobie z tego śmichy…
I je….y dalej zgodnie choćby raz na dwa tygodnie..
Zbigniew Nora Piasecki
Narciarstwo…
Z kijkami czy bez…
Mała część narciarzy, ale jednak, jeździ bez kijków. Są przekonani, że przy obecnej technice kijki są zbędne. Wyglądają trochę pokracznie jakby chcieli coś znaleźć, złapać do ręki podczas jazdy. Narciarze „bezkijlowcy” modę i styl narciarstwa /body carving/ mamy już za sobą. Był to krótki okres jazdy bez kijków. Zaczął się latach 90 tamtego tysiąclecia, kiedy weszły na rynek narty mocno taliowane. Przy tej technice kije faktycznie były zbędne. Ale body carving to nie łatwa technika i potrzebuje dużo wolnego miejsca, aby była bezpieczna.Kiedy weszła na stoki większość amatorów ją stosowała, a tak naprawdę mały procent narciarzy amatorów ją w pełni posiadł.
Myślę, że był to jeden z powodów jej przeminięcia, a drugi moda, a jak wszyscy zapewne wiedzą „moda” zmienną jest. Oczywiście rozgrywane są jeszcze zawody w tym stylu, ale to już niszowa grupa.
Ja osobiście zachęcam Tych narciarzy, którzy silą się na jazdę z wolnymi rękami, aby coś w tych rękach trzymali. A najlepiej kijki. Moim skromnym zdaniem kijek pomaga utrzymać równowagę, inicjuję skręt, poprawia i stabilizuję sylwetkę podczas jazdy, pomoże wam też przy podchodzeniu na stoku jak i w kolejce do wyciągu. A przed wszystkim będziecie „modni” czyli będziecie wyglądać lepiej. Bo teraz kije są kuli i trendy…A zatem kije w dłoń…
Zbigniew Nora Piasecki
„Słodki sen niemowlęcia”…
Jak tylko słońce wstaje, Jaś „Małego” ręce podaje…
Babcia w piecu rano pali, a Jaś wali i wali…
Mama obiad szykuje, o On dalej kopuluje…
Podwieczorek już na stole, a Jaś używa w stodole…
Kolacja też zjedzona, a On zakłada nowego kondoma,
Zajechał by się na śmierć biedaczysko…
Gdyby Mu babcia nie przerwała snu, kolebiąc kołyską…
Zbigniew Nora Piasecki
Narty to sport…Sport to zdrowie…
Ale czy na pewno… To zależy tylko od nas…
Sezon rozpoczęty.
Tak dla rozgrzewki jak i uczucia do nart zjazdowych dzisiaj dzięki ostatnim temperaturom, naśnieżaniu i uruchomienia wyciągów zacząłem sezon na niewielkim stoku. Tak na początek podzielę się moimi subiektywnymi spostrzeżeniami o innych uczestnikach zabawy w narciarstwo. Sport to zdrowie. To stare hasło zawsze jest i będzie aktualne. Jest jednak małe ale. Informacje o wypadkach narciarzy amatorów w zeszłym sezonie nie podważyły zasadności tego twierdzenia. Skłoniły mnie jednak do pewnej refleksji.
Moda czy sport.
Narciarstwo alpejskie to sport, ale i zarazem moda. Tak już jest, że ta dyscyplina sportu zaliczana jest do tak zwanych sportów elitarnych. Coś w tym prawdy jest. Jazda na nartach do najtańszych sportów nie należy.
Sam zakup nowego sprzętu to już wydatek. Dochodzą do tego dodatki czyli ubiór no i wyjazdy, karnety na wyciągi. Jak już mamy sprzęt i jedziemy na narty to przydały by się umiejętności. A te nie zawsze idą w parze z jakością sprzętu. Na stokach, co mnie bardzo cieszy, ale trochę ostatnio niepokoi coraz więcej narciarzy.
Cieszy, bo społeczeństwo uprawia sport i to nie ten najtańszy. To by napawało optymizmem, że narciarstwo to sport nie tylko dla elit. Trochę martwi mnie to, że na stokach zaczyna się robić ciasno. Niesie to za sobą ryzyko kolizji..
Dla mniej interesujących się narciarstwem sytuację w polskich górach można porównać do motoryzacji. Samochodów przybywa nieproporcjonalnie dużo do ilości nowych dróg. Rada jest tylko jedna jeździć bezpieczniej.
Speed, ekstrema, adrenalina – Tak… Ale jak zagrażasz innym to zdecydowane – Nie.
Jazda na nartach to wielka frajda. Nie zapominajmy jednak o innych. Będąc na nartach z grupą znajomych byłem świadkiem takiego oto zdarzeń.
Mój przyjaciel instruktor narciarstwa zresztą zwrócił uwagę młodzianowi, który jeździł na ta tak zwana krechę, by ten trochę wyhamował. Na dodatek nie panując absolutnie nad nartami. Riposta była typu” jak się dziadku boisz to idź na oślą łączkę. Ten dziadek w wieku średnim to instruktor narciarstwa, startujący jeszcze w zawodach.
Może dlatego dożył w zdrowiu swojego wieku bo czasami się „bał”, albo miał wyobraźnie.
A tak na gorąco to dzisiaj stojąc na skraju stoku z grupka znajomych gdzie wydawało by się bezpiecznie narciarz „kreskowiec” skosił stojącą obok dziewczynę. Na szczęście tym razem skończyło się tylko na bólu nadgarstka.
Tak narty to sport ale czy też zdrowie… To zależy tylko od nas.
Do zobaczenia na stoku…
Zbigniew Nora Piasecki