Tenis – Kobitki z charakterem i nie tylko…
6:3 6:2 To wynik meczu w drugiej rundzie US Open 2015 Agnieszka Radwańska- Magda Linette. Mecz pokazano od wyniku 4:2 dla Agnieszki, więc nie wiem jaka była gra, do tego wyniku. Krakowianka prowadziła w pierwszym wygranym secie nawet 4:0. Kilka moich zdań na temat dziewczyn i tego meczu. Oglądałem go z dużym zainteresowaniem. Od pewnego czasu kibicuje tenisistce z Poznania. Typowałem Ją nawet na zwyciężczynię tego polskiego pojedynku tenisowego w tegorocznym US Open. Co za tym przemawiało wg mojej znajomości tematu.
Nie ustabilizowana forma Agnieszki Rawańskiej, oraz styl gry Magdy Linette. Trochę o tym napisałem w poprzednim tekście siódmego lipca. Czy nie miałem racji? Miałem i mam. Dzisiejszy przegrany mecz w niczym nie zmienił mojego zdania o tenisie Magdy. W Jej grze nadal jest duży poziom agresji, odwaga w akcjach i emocjonalne zaangażowanie. Styl nadal taki sam „gra aby wygrać” jak to tuż kiedyś określiłem. Wiele zagrań, jak choćby piękny przyspieszający wolej z niskiej piłki, nie potrafią nawet niektóre tenisistki z pierwszej dwudziestce WTA Tour To wszystko świadczy, że się nadal prawidłowo rozwija.
Dlaczego zatem przegrała tak wysoko?. Według mnie brakuje Magdzie ogrania w ważnych turniejach, oraz cwaniactwa tenisowego które, często przechyla szalę zwycięstwa. Ale mecz przegrała przede wszystkim dlatego, że Agnieszka zagrała bardzo fajny ofensywny tenis. Grała żeby wygrać, a nie jak to zwykle czyni „gra aby nie przegrać”. Miała złość tenisową na korcie, nie robiła swoich nadąsanych minek. Taką Agnieszkę będę oglądał, bez względu na Jej wyniki na korcie. A może to właśnie jest klucz do wygrania któregoś z turniejów Wielkiego Szlema i obalenie mojej tezy z 8 lipca. Gratuluje Obu Tenisistką. I niech w Swej sportowej karierze Magda idzie do przodu, a Agnieszka się nie cofa. Tym optymistycznym akcentem kończę moje dywagacje na temat środowego polskiego tenisa w US Open 2015.
Mała szczypta Faceta Normalnego. Dziewczyny z Dużym smakiem się patrzy nie tylko na Waszą grę…
Dodaj komentarz